Kto stoi za krzesłem? Poznajemy Rose
16

września

Kto stoi za krzesłem? Poznajemy Rose

"Rób to, co sprawia, że uśmiecha się Twoje serce" to przesłanie, które nasza świeża i promienna stylistka Rose chciałaby przekazać każdemu ze swoich gości. Mająca obsesję na punkcie festiwali i brokatu Rose zaznacza swoją obecność w Tunbridge Wells jako najnowszy nabór. Chcieliśmy poznać Rose trochę lepiej, więc usiedliśmy z nią, aby dowiedzieć się więcej!

Cześć Rose, opowiedz nam trochę więcej o sobie i swojej fryzjerskiej drodze!

Pochodzę z Kidderminster w Worcestershire. Zaczęłam od praktyk w salonie w domu i od razu się w nim zakochałam. Zamiast być typową dziewczynką od herbaty, zachęcono mnie do zaangażowania się i zanim się zorientowałam, robiłam już szampony i suszyłam włosy. Potem zostałam sobotnią dziewczyną, a następnie odbyłam praktykę.

Co sprowadziło Cię z rodzinnego miasta do Tunbridge Wells i The Chapel?

W 2015 roku poznałam mojego chłopaka na Isle of Wight Festival. Na początku tego roku rozmawialiśmy o zamieszkaniu ze sobą. Po prostu pokochałam to, za czym stała The Chapel. Postawiłam sobie za cel pracę tam i udało mi się to osiągnąć. Zaczęłam w Wielkanoc i od tamtej pory uwielbiam to miejsce. To było naprawdę nerwowe, pakować swoje życie, wyprowadzać się i zmieniać pracę. Ale wszystko jest jak należy.

Co według Ciebie czyni The Chapel wyjątkowym?

Ilość czasu, który mamy z naszymi gośćmi robi taką różnicę. Nawet w sobotę, kiedy jest to najbardziej pracowity dzień w tygodniu, w salonie panuje przyjemna atmosfera, ponieważ nie ma presji, aby szybko kogoś wyciągnąć. Cały proces nie jest wymuszony. Salon stwarza idealne, zrelaksowane środowisko do pracy.

Jak oceniasz dzisiejszą branżę fryzjerską?

Czuję, że osiąga ona swój szczyt. W mediach społecznościowych jest mnóstwo kreatywności. Z kontami, które mają miliony zwolenników, które skupiają się wyłącznie na dzieleniu się zdjęciami swojej pracy, to wspaniałe, że możemy czerpać inspirację od siebie nawzajem w sieci. Ale mimo, że zwiększa to presję związaną z gośćmi, którzy proszą o nieosiągalne kolory włosów, daje to również o wiele więcej zabawy!

Skąd czerpiesz inspirację?

Ja również czerpię z Instagrama! Uwielbiam niedoskonały wygląd. To jest mój osobisty styl, do którego dążę. Dużo inspiracji modowych i stylistycznych czerpię również z festiwali, na które jeżdżę. Tego lata wybieram się na Boomtown i właśnie kupiłam 60 tubek brokatu!

Iwona

Redakcja nepenti.pl